Autor tekstu Tomasz Żakieta
16.08.2011 (21.31)
Pierwszy mecz Superpucharu Hiszpanii na remis
Mecz na Santiago Bernabeu otwierający formalnie sezon piłkarski w Hiszpanii zakończył się remisem 2:2Pojedynek El Clasico jak przystało na wielkie mecze dwóch odwiecznych rywali stał na wysokim poziomie.
Bliżej zwycięstwa w tym meczu byli gospodarze, którzy przynajmniej na początku sezonu imponują przygotowaniem i wyszkoleniem technicznym. Już w 9 minucie na tablicy wyników powinien pokazać się wynik 1:0 dla Realu. Świetny rajd Cristiano Ronaldo i dobre uderzenie Karima Benzemy główką, zostało zatrzymane wyśmienitą robinsonadą Victora Valdesa. Jak się później okazało Valdes tego dnia należał do najlepszych piłkarzy Barcelony i całego meczu. Kolejna akcja gospodarzy także z udziałem Francuza, zakończyło się prowadzeniem 1:0 (13 min.). Benzema wyśmienicie podał do wbiegającego w pole karne Mesuta Oezila, a ten technicznym strzałem otworzył wynik spotkania.
Po tym golu piłkarze Dumy Katalonii wyglądali na bezradnych, niczym nie przypominali zespołu, który w ubiegłym sezonie zdobył w Europie niemal wszystko. Brakowało długich wymian piłki na krótkim polu oraz błysku geniuszu zawodników. Poprawnie prezentował się jedynie debiutant w barwach Blaugrany Alexis Sanchez (sprowadzony z włoskiego Udinese).
Kiedy wydawało się, że Real lada chwila podwyższy wynik spotkania, akcje przeprowadzili piłkarze Barcelony. Z powodu nie groźna akcja zakończyła się strzałem z narożnika pola karnego Davida Villi. Strzał wylądował w okienku bramki Casillasa, kompletnie go zaskakując i zmieniając wynik na tablicy. Gdy zdawało się, że remis utrzyma się już do przerwy, w doliczonym czasie pierwszej połowy, piłkę za polem karnym otrzymał Lionel Messi, mijając trzech obrońców posłał piłkę obok bezradnego Casillasa.
Druga połowa meczu zaczęła się dość spokojnie, Real nie grał już tak jak na początku. W 55 minucie Królewscy wykonywali rzut rożny, z pozoru nie groźna piłka znalazła się nagle pod nogami Xabiego Alonso, który precyzyjnym strzałem wyrównał wynik spotkania na 2:2. W tej sytuacji niewiele do powiedzenia miał bramkarz Barcelony, gdyż był kompletnie zasłonięty. Gospodarze po drugiej bramce zaatakowali jeszcze odważniej, dobry wynik dla Barcelony był w głównej mierze zasługą Valdesa. W drugiej połowie w ekipie gospodarzy zadebiutowali dwaj nowi gracze: Fabio Coentrao (pozyskany z Benfiki Lizbona) oraz Jose Callejon (z Espanyolu). Obaj jednak nie zachwycili.
Mimo wielu akcji i szans na zdobycie bramki, Real wyniku już nie zmienił. Najlepsze okazję marnowali na zmianę Benzema i Ronaldo. W 83 minucie sędzia powinien podyktować rzut karny dla Królewskich. Valdes przytrzymywał bowiem Ronaldo za koszulkę.
Rewanż odbędzie się już w środę na stadionie Camp Nou w Barcelonie. Całkiem możliwe, że w spotkaniu tym zadebiutuje kapitan Arsenalu Londyn Cesc Fabregas, z którym ustalane są podobno ostatnie szczegóły w kontrakcie.
Mecz na Santiago Bernabeu transmitowany był aż do 147 krajów.
Bramki: 1-0 Mesut Oezil (14.), 1-1 David Villa (36.), 1-2 Leo Messi (45. + 1), 2-2 Xabier Alonso (55.).
Widzów: 79 000. Sędzia: Fernando Teixeira Vitienes (Hiszpania).
Real Madryt: Casillas - Sergio Ramos, Pepe, Carvalho, Marcelo - Xabi Alonso, Khedira (59. Callejon) - Di Maria (54. Coentrao), Oezil, Cristiano Ronaldo - Benzema (80. Higuain).
FC Barcelona: Valdes - Dani Alves, Abidal, Mascherano, Adriano (60. Pique) - Keita, Thiago Alcantara (58. Xavi), Iniesta - Messi, Villa (72. Pedro), Alexis Sanchez.
Bliżej zwycięstwa w tym meczu byli gospodarze, którzy przynajmniej na początku sezonu imponują przygotowaniem i wyszkoleniem technicznym. Już w 9 minucie na tablicy wyników powinien pokazać się wynik 1:0 dla Realu. Świetny rajd Cristiano Ronaldo i dobre uderzenie Karima Benzemy główką, zostało zatrzymane wyśmienitą robinsonadą Victora Valdesa. Jak się później okazało Valdes tego dnia należał do najlepszych piłkarzy Barcelony i całego meczu. Kolejna akcja gospodarzy także z udziałem Francuza, zakończyło się prowadzeniem 1:0 (13 min.). Benzema wyśmienicie podał do wbiegającego w pole karne Mesuta Oezila, a ten technicznym strzałem otworzył wynik spotkania.
Po tym golu piłkarze Dumy Katalonii wyglądali na bezradnych, niczym nie przypominali zespołu, który w ubiegłym sezonie zdobył w Europie niemal wszystko. Brakowało długich wymian piłki na krótkim polu oraz błysku geniuszu zawodników. Poprawnie prezentował się jedynie debiutant w barwach Blaugrany Alexis Sanchez (sprowadzony z włoskiego Udinese).
Kiedy wydawało się, że Real lada chwila podwyższy wynik spotkania, akcje przeprowadzili piłkarze Barcelony. Z powodu nie groźna akcja zakończyła się strzałem z narożnika pola karnego Davida Villi. Strzał wylądował w okienku bramki Casillasa, kompletnie go zaskakując i zmieniając wynik na tablicy. Gdy zdawało się, że remis utrzyma się już do przerwy, w doliczonym czasie pierwszej połowy, piłkę za polem karnym otrzymał Lionel Messi, mijając trzech obrońców posłał piłkę obok bezradnego Casillasa.
Druga połowa meczu zaczęła się dość spokojnie, Real nie grał już tak jak na początku. W 55 minucie Królewscy wykonywali rzut rożny, z pozoru nie groźna piłka znalazła się nagle pod nogami Xabiego Alonso, który precyzyjnym strzałem wyrównał wynik spotkania na 2:2. W tej sytuacji niewiele do powiedzenia miał bramkarz Barcelony, gdyż był kompletnie zasłonięty. Gospodarze po drugiej bramce zaatakowali jeszcze odważniej, dobry wynik dla Barcelony był w głównej mierze zasługą Valdesa. W drugiej połowie w ekipie gospodarzy zadebiutowali dwaj nowi gracze: Fabio Coentrao (pozyskany z Benfiki Lizbona) oraz Jose Callejon (z Espanyolu). Obaj jednak nie zachwycili.
Mimo wielu akcji i szans na zdobycie bramki, Real wyniku już nie zmienił. Najlepsze okazję marnowali na zmianę Benzema i Ronaldo. W 83 minucie sędzia powinien podyktować rzut karny dla Królewskich. Valdes przytrzymywał bowiem Ronaldo za koszulkę.
Rewanż odbędzie się już w środę na stadionie Camp Nou w Barcelonie. Całkiem możliwe, że w spotkaniu tym zadebiutuje kapitan Arsenalu Londyn Cesc Fabregas, z którym ustalane są podobno ostatnie szczegóły w kontrakcie.
Mecz na Santiago Bernabeu transmitowany był aż do 147 krajów.
Bramki: 1-0 Mesut Oezil (14.), 1-1 David Villa (36.), 1-2 Leo Messi (45. + 1), 2-2 Xabier Alonso (55.).
Widzów: 79 000. Sędzia: Fernando Teixeira Vitienes (Hiszpania).
Real Madryt: Casillas - Sergio Ramos, Pepe, Carvalho, Marcelo - Xabi Alonso, Khedira (59. Callejon) - Di Maria (54. Coentrao), Oezil, Cristiano Ronaldo - Benzema (80. Higuain).
FC Barcelona: Valdes - Dani Alves, Abidal, Mascherano, Adriano (60. Pique) - Keita, Thiago Alcantara (58. Xavi), Iniesta - Messi, Villa (72. Pedro), Alexis Sanchez.