Hit 6 kolejki dla Wisły Kraków. Zwycięstwo Ruchu w Chorzowie.
W pierwszym meczu kolejki w Chorzowie Ruch podejmował lubińskie Zagłębie. Wygrywając zasłużenie 2:1 po bramkach Jankowskiego i Piecha. Honorowe trafienie dla gości zaliczył Woźniak. Zagłębie mecz kończyło w dziesiątkę.
W drugim piątkowym meczu na stadionie w Poznaniu doszło do hitu kolejki. Naprzeciw siebie stanęły dwie polskie potęgi Lech Poznań i Wisła Kraków. Gospodarze w tym sezonie grają jak z nut, strzelając wiele bramek głównie za sprawą Artioma Rudneva, zdobywcy 8 bramek w tym sezonie. Wisła strzeliła dopiero 3 bramki wszystkie autorstwa Dudu Bitona.
Lech od początku zaatakował, oddając groźne strzały. Szybko boisko opuścić musiał Cwetan Genkow, którego zamienił Biton...zdobywając już w 25 minucie swojego 4 gola w rozgrywkach, jednocześnie 4 gola dla Wisły w rozgrywkach T- Mobile Ekstraklasy. W 28 minucie z boiska zszedł Djurdjević w skutek kolejnej w tym meczu kontuzji.
Kolejne minuty przyniosły wymianę ciosów z obu stron. Lech za sprawą Rudneva próbował zdobyć wyrównującą bramkę, najlepsza okazja do zdobycia gola, po jego uderzeniu piłka minęła minimalnie poprzeczkę. Potem ruszyła Wisła, która powinna zdobyć drugą bramkę. Najpierw Kirm znalazł się sam na sam z Kotorowskim, lecz górą był bramkarz Lecha. Później jeszcze zza pola karnego uderzył Iliev, lepszą 100% okazję po błędzie Wołąkiewicza zmarnował Biton, jego strzał do pustej bramki trafił w słupek. Do przerwy było 1-0 dla Wisły.
Po przerwie dwukrotnie groźnie próbował Iliev, raz piłkę fantastycznie wybił Kotorowski. Przewaga Wisły z każdą minutą rosła. Gracze Lecha byli bezradni na świetnie wyprowadzone kontry przez trio Iliev- Melikson- Kirm. Gospodarze dopiero ostatnie 10 minut meczu zaczęli grać nieco żywiej, głównie za sprawą wprowadzonego na boisku Toneva.
W drugim piątkowym meczu na stadionie w Poznaniu doszło do hitu kolejki. Naprzeciw siebie stanęły dwie polskie potęgi Lech Poznań i Wisła Kraków. Gospodarze w tym sezonie grają jak z nut, strzelając wiele bramek głównie za sprawą Artioma Rudneva, zdobywcy 8 bramek w tym sezonie. Wisła strzeliła dopiero 3 bramki wszystkie autorstwa Dudu Bitona.
Lech od początku zaatakował, oddając groźne strzały. Szybko boisko opuścić musiał Cwetan Genkow, którego zamienił Biton...zdobywając już w 25 minucie swojego 4 gola w rozgrywkach, jednocześnie 4 gola dla Wisły w rozgrywkach T- Mobile Ekstraklasy. W 28 minucie z boiska zszedł Djurdjević w skutek kolejnej w tym meczu kontuzji.
Kolejne minuty przyniosły wymianę ciosów z obu stron. Lech za sprawą Rudneva próbował zdobyć wyrównującą bramkę, najlepsza okazja do zdobycia gola, po jego uderzeniu piłka minęła minimalnie poprzeczkę. Potem ruszyła Wisła, która powinna zdobyć drugą bramkę. Najpierw Kirm znalazł się sam na sam z Kotorowskim, lecz górą był bramkarz Lecha. Później jeszcze zza pola karnego uderzył Iliev, lepszą 100% okazję po błędzie Wołąkiewicza zmarnował Biton, jego strzał do pustej bramki trafił w słupek. Do przerwy było 1-0 dla Wisły.
Po przerwie dwukrotnie groźnie próbował Iliev, raz piłkę fantastycznie wybił Kotorowski. Przewaga Wisły z każdą minutą rosła. Gracze Lecha byli bezradni na świetnie wyprowadzone kontry przez trio Iliev- Melikson- Kirm. Gospodarze dopiero ostatnie 10 minut meczu zaczęli grać nieco żywiej, głównie za sprawą wprowadzonego na boisku Toneva.